Hej, znowu mnie jakiś czas nie było. Dalej trwa u mnie remont, znowu trafił mi się wyjazd do Wąchabna a w ogóle zawsze jak robi się cieplej to jest mnie mniej na blogu, mam nadzieję, że jakoś mi to wybaczycie. Dzisiaj przychodzę do was z pudełkiem decoupage które zrobiłam sobie na różne przydasie a jednocześnie próbowałam pierwszy raz zrobić transfer. Oczywiście mi nie wyszedł, był na tyle niewyraźny, że poprawiłam go pędzelkiem i farbą i stąd moje pytanie jakie są wasze metody na idealny transferowy napis?? Z góry dziękuję wam za każdą radę :). A teraz pora na pudełeczko:
I jak wam się podoba?? Czekam na podpowiedzi odnośnie transferu :) Uratujecie mi życie bo bardzo męczy mnie to, że mi nie wychodzi :) Pozdrawiam :)
Pięknie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńtransfer robiłam jedynie na nitro, więc nie pomogę, a pudelko śliczne
OdpowiedzUsuńjak dlamnie ślicznie wyszło! a co do transferu to ja robie na vikolu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie ozdobione pudełko :)
OdpowiedzUsuńPudełko prezentuje się bardzo dobrze :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa robię preparatem car-plan i niestety też mi nie zawsze wychodzi nie wiem czemu
OdpowiedzUsuńmówią , że dużo zależy od drukarki na której się drukuje.
Kupiłam też specjalny preparat do transferu ale jakoś nie bardzo lubię nim robić bo zostawia on taką "żelową" powłokę. Trzeba dobrze wyciąć grafikę żeby zostało jak najmniej papieru
To Twój 1 transfer więc musisz, próbować , próbować, próbować. I w końcu sama dojdziesz do tego która metoda będzie dla Ciebie najlepsza.
A czym transferowałaś??
Pozdrawiam
i zapraszam do siebie http://mebelkidanielki.blogspot.com/
Piękne pudełeczko na przydasie:) Ja transfery robię na vikol, olejek lawendowy i Mod Podge. Powiedziałabym, że są porównywalne pod względem jakości. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWoW! Prawdziwe cudeńko!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszedł jak na pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńJak nie wychodzi - JAK WYSZEDŁ. I to super.... A że to pierwszy raz to ja ukłony do ziemi ślę
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo ładne, pędzelek to najlepszy sposób na uzupełnienie braków w transferze :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że ostatnio nie transferuję tylko drukuję na papierze śniadaniowym, przypasował mi ten sposób, bo zawsze wychodzi :)
Pozdrawiam Alina
Bardzo fajne pudełko :)
OdpowiedzUsuńA czym robiłaś transfer? Obstawiam, że na nitro, car-plan albo inny płynny specyfik (i tymi sposobami mi też zwykle nie wychodzi tak jak bym chciała). Spróbuj może na klej do decoupage albo na lakier :)
Bardzo fajnie wyszło Ci to pudełeczko:) Ja najczęściej robię transfer przy użyciu zmywacza do paznokci albo terpentyny, niestety nie zawsze wychodzi i nie mam pojęcia od czego to zależy. Raz wyjdzie idealnie a raz w ogóle. Trzeba próbować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niezłe :-).
OdpowiedzUsuńJa nie doradzę, bo na transferach się nie znam, ale myślę że wyszlo Ci bardzo dobrze ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Proszę o klikanie w osttniem poscie, będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa! :D
jej jakie to pudeleczko ladne!
OdpowiedzUsuńO transferach nic nie wiem....a pudełeczko urokliwe :) Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło, bardzo mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńFajne puddełeczko
OdpowiedzUsuńwow lovely decoration
OdpowiedzUsuńi like this old-school cosy folclore style
hope you too visit my Blog <3
AMELY ROSE
Transferów jeszcze nie próbowałam,mi się bardzo podoba efekt końcowy!!!
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie
OdpowiedzUsuńŚliczne!!! jak zwykle u Ciebie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudeńko! :)
OdpowiedzUsuńNie moge się napatrzeć na te Twoje prace!!http://mmhairismylife.blogspot.de
OdpowiedzUsuń