W końcu

Hej, nie pisałam nic ostatnio bo i nie miałam co wam powiedzieć ani pokazać. Jednak w końcu udało mi się przełamać mój niechcieizm i coś stworzyłam. Bombki i pisanki robione metodą karczochową lub jak kto woli wstążeczkową podobały mi się od dawna, więc postanowiłam i ja spróbować. Miałam w domu w swoich przydasiach już od dawna jajko styropianowe i nie mogłam się zdecydować co z nim zrobić. Co prawda do świąt jeszcze trochę czasu zostało ale u mnie już powstała pierwsza pisanka no i może dobrze bo mamie na tyle się ona spodobała, że powiedziała, że chce jeszcze ze 3 takie. No ale koniec gadania oto i pisanka:

Myślę, że jak na pierwszy raz to nie wyszła mi ona najgorzej, a wy co o tym myślicie?? Pozdrawiam :)