poniedziałek, 15 czerwca 2015

Pierwszy transfer decoupage

Hej, znowu mnie jakiś czas nie było. Dalej trwa u mnie remont, znowu trafił mi się wyjazd do Wąchabna a w ogóle zawsze jak robi się cieplej to jest mnie mniej na blogu, mam nadzieję, że jakoś mi to wybaczycie. Dzisiaj przychodzę do was z pudełkiem decoupage które zrobiłam sobie na różne przydasie a jednocześnie próbowałam pierwszy raz zrobić transfer. Oczywiście mi nie wyszedł, był na tyle niewyraźny, że poprawiłam go pędzelkiem i farbą i stąd moje pytanie jakie są wasze metody na idealny transferowy napis?? Z góry dziękuję wam za każdą radę :). A teraz pora na pudełeczko:

I jak wam się podoba?? Czekam na podpowiedzi odnośnie transferu :) Uratujecie mi życie bo bardzo męczy mnie to, że mi nie wychodzi :) Pozdrawiam :)


27 komentarzy:

  1. transfer robiłam jedynie na nitro, więc nie pomogę, a pudelko śliczne

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dlamnie ślicznie wyszło! a co do transferu to ja robie na vikolu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie ozdobione pudełko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pudełko prezentuje się bardzo dobrze :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja robię preparatem car-plan i niestety też mi nie zawsze wychodzi nie wiem czemu
    mówią , że dużo zależy od drukarki na której się drukuje.
    Kupiłam też specjalny preparat do transferu ale jakoś nie bardzo lubię nim robić bo zostawia on taką "żelową" powłokę. Trzeba dobrze wyciąć grafikę żeby zostało jak najmniej papieru
    To Twój 1 transfer więc musisz, próbować , próbować, próbować. I w końcu sama dojdziesz do tego która metoda będzie dla Ciebie najlepsza.
    A czym transferowałaś??

    Pozdrawiam
    i zapraszam do siebie http://mebelkidanielki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne pudełeczko na przydasie:) Ja transfery robię na vikol, olejek lawendowy i Mod Podge. Powiedziałabym, że są porównywalne pod względem jakości. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie Ci wyszedł jak na pierwszy raz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak nie wychodzi - JAK WYSZEDŁ. I to super.... A że to pierwszy raz to ja ukłony do ziemi ślę

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszło bardzo ładne, pędzelek to najlepszy sposób na uzupełnienie braków w transferze :)
    Przyznam się, że ostatnio nie transferuję tylko drukuję na papierze śniadaniowym, przypasował mi ten sposób, bo zawsze wychodzi :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne pudełko :)
    A czym robiłaś transfer? Obstawiam, że na nitro, car-plan albo inny płynny specyfik (i tymi sposobami mi też zwykle nie wychodzi tak jak bym chciała). Spróbuj może na klej do decoupage albo na lakier :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajnie wyszło Ci to pudełeczko:) Ja najczęściej robię transfer przy użyciu zmywacza do paznokci albo terpentyny, niestety nie zawsze wychodzi i nie mam pojęcia od czego to zależy. Raz wyjdzie idealnie a raz w ogóle. Trzeba próbować:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie doradzę, bo na transferach się nie znam, ale myślę że wyszlo Ci bardzo dobrze ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne zdjęcia :)

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com
    Proszę o klikanie w osttniem poscie, będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. jej jakie to pudeleczko ladne!

    OdpowiedzUsuń
  15. O transferach nic nie wiem....a pudełeczko urokliwe :) Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Ślicznie wyszło, bardzo mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń
  17. wow lovely decoration
    i like this old-school cosy folclore style

    hope you too visit my Blog <3
    AMELY ROSE

    OdpowiedzUsuń
  18. Transferów jeszcze nie próbowałam,mi się bardzo podoba efekt końcowy!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczne!!! jak zwykle u Ciebie :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie moge się napatrzeć na te Twoje prace!!http://mmhairismylife.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń