niedziela, 16 lutego 2014

Niechcieizm

Hej, ratunku pomóżcie mi, zapadłam na niechcieizm. Mało że brakuje mi weny to jeszcze ostatnio nic mi się nie chcę, chodzę jakaś taka przemęczona, pogoda mnie dobija. Czekają na mnie prace zaliczeniowe do napisania a mi nie chcę się w ogóle za nie zabrać. O tworzeniu to już w ogóle nie wspomnę. Macie może jakieś skuteczne sposoby na przegonienie tego mojego lenia i poprawę humoru?? Pozdrawiam :)

6 komentarzy:

  1. Ja nazywam to wiosennym przesileniem, to nic że mamy połowę lutego :) Ale też ostatnio mam takie jakieś "niechcemisię" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj skąd ja to znam...chyba każdy ma czasem takie gorsze dni... ale nie znam złotego środka, myślę, że musisz przeczekać, wyleniuchować się i pozbierać siły do dalszego działania, bo na pewno wreszcie wrócą:) a na lepszy humorek to może jakieś zakupy, albo dobra komedia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj oj - witaj tak trafiłam tu przypadkowo bo nie dopisałam sobie art znaczy się ze mogę ci pomóc zaglądnij do mnie zapraszam a nazwy blogów mamy podobne i niech ci te niechciajstwo szybciutko przejdzie do Wrocka nie mam daleko to może jakoś problem rozwiązemy pozdrawiam ciepło Marii

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja proponuję jakiegoś redbula, lub tabletki sesja.....może pomożę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieje,że nie jest to zaraźliwe;p Dobrą muzykę sobie puść :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny blog. oczywiście już od dawna obserwuję ^ ^
    Zapraszam do mnie. Dopiero zaczynam i myślę, że zerkniesz do mnie czasem.. :D
    http://julietparasiempre.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń